„Białowieża szeptem” Anny Kamińskiej [Książki spod lady]

Najnowsza książka Anny Kamińskiej to powrót do Puszczy Białowieskiej. Wcześniejszy reportaż autorki z 2015 roku pt. „Simona. Opowieść o niezwyczajnym życiu Simony Kossak” dotyczył barwnej postaci, która większość swej energii poświęciła naszemu jedynemu lasowi pierwotnemu. Okazuje się, że okolice parku narodowego pełne były mieszkańców nietuzinkowych, często przerażających, aspołecznych, na szczęście także bohaterskich, hojnych i sprawiedliwych. Przedwojenna Białowieża była wielokulturową społecznością, w której mieszały się religie, języki i obyczaje. Losy ludzkie także. I o nich właśnie pisze Anna Kamińska.

Na reportaż składają się opowieści mieszkańców o historii ludzi żyjących w Białowieży i okolicznych wioskach. A trzeba przyznać, że wśród mieszkańców oraz ludzi pracujących w lesie, przewinęło się wiele jednostek wyjątkowych. Dzięki tej książce możemy dowiedzieć się o pracującym w puszczy bartniku, czarnoksiężniku białowieskim, oddanej opiekunce osieroconych dzieci, popie, księdzu, kłusownikach, złodziejach i wielu innych z barwnego białowieskiego wachlarza postaci.

Reportaż opiera się w głównej mierze na relacjach dzieci, wnuków, sąsiadów opisywanych postaci. Autorka sięga do czasów sprzed II wojny światowej, więc bohaterowie wielu historii od dawna nie żyją, a ślad po nich pozostał w archiwach i rodzinnych anegdotach. Czasem świadectwa te są zubożone przez wybiórczą ludzką pamięć, często z trudem wydobywane z jej odmętów, nierzadko pytania zadawane przez autorkę wzbudzają w świadkach niechęć i wyparcie. Tematy poruszane w książce często są trudne, bo dotyczą przemocy domowej, problemów alkoholowych, przestępczości.

Najbardziej urzekła mnie jednak autentyczność postaci opisywanych w reportażu. Każda z nich wzbudza emocje, nikt nie pozostaje czytelnikowi obojętny. Wrażenia potęguje świetnie oddana atmosfera małej społeczności, gdzie wszyscy wszystko o sobie wiedzą, ale nie mówią o tym otwarcie. Nie wypada wtrącać się w sprawy sąsiadów i niech wszyscy dookoła stosują się do tej zasady. Puszcza białowieska jest wspaniałą metaforą społeczności opisanej w reportażu: z daleka zjawiskowy zielony raj, który po dłuższym spacerze w głąb, zamienia się w mroczne i nieprzyjemne miejsce.

Tytuł książki dokładnie oddaje jej klimat. Historie opowiadane szeptem, bo o takich sprawach lepiej nie mówić, brudy prać we własnych domach, a przede wszystkim głos zmarłych jest coraz słabiej słyszalny i szeptem się staje.

Autorka: Agnieszka Kowalewska

Zapraszamy do zapoznania się z innymi recenzjami bibliotekarzy, które publikujemy w cyklu KSIĄŻKI SPOD LADY
Data publikacji
29 kwietnia, 2020
Udostępnij
Share on facebook
Share on twitter
Share on email

Zobacz też inne aktualności

Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich

Jak co roku dołączamy do międzynarodowej akcji promowania czytelnictwa. Już 23 kwietnia (wt.) od godz. 15:00 szukajcie nas w centrum Szczecina, gdzie rozdawać będziemy książki, zapraszając do odwiedzania naszych bibliotek. W tej fajnej i szlachetnej przygodzie będą wspierać nas wolontariuszki...
 

Kody Legimi na kwiecień 2024 WYCZERPANE

Szanowni Państwo! Drodzy Czytelnicy MBP w Szczecinie! W ramach oferty MBP w Szczecinie Czytelnicy mogą korzystać z bezpłatnego dostępu do Legimi. Oferta skierowana jest wyłącznie do Czytelników Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie, którzy mają uregulowane wszelkie zobowiązania względem MBP. Warunkiem...
 

Wirtualne spacery - podsumowanie projektu

10 stycznia 2023 r. wyruszyliśmy na wyprawę po naszych filiach, chcąc cyklicznie prezentować je Wam, pomysłowo i inspirująco. Była to wycieczka wirtualna, choć my realnie odwiedzaliśmy kolejne biblioteki, aby robić ich zdjęcia — budulec prezentacji multimedialnych. W każdej filii staraliśmy...
 

Poza granicami słowa (Jenseits der Grenzen des Wortes) [fotorelacja]

Od marca do kwietnia zostaliśmy partnerem w polsko-niemieckim projekcie, organizowanym przez Beatę Zuzannę Borawską. Punktem wyjścia podczas spotkań były rozmowy na temat złożonościtożsamości kobiet Pogranicza, tkania osobistych herstorii, dzielenia się kobiecymi doświadczeniami i obserwacjami. Było to swoiste „mapowanie granicy” pomiędzy...
 
Scroll Up
Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności, Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie cookies we wskazanych w niej celach, prosimy o wyłącznie cookies w przeglądarce lub opuszczenie serwisu.
Skip to content