kompozycja książkowa

Zimowe zaręczyny [recenzja]

Zimowe zaręczyny” to tom pierwszy sagi fantastyczno-przygodowej „Lustrzanna” autorstwa debiutantki Christelle Dabos.
Francuski bestseller został przetłumaczony na 20 języków, przeznaczony jest dla młodzieży 14+ i dorosłych. W Polsce ukazał się nakładem wydawnictwa Entliczek.

Opinia Sol

Jak to jest, że gdy dostajesz zupełnie coś innego, niż się spodziewasz, zachwycasz się książką bardziej niż wtedy, gdybyś dostała to, czego chciałaś?

„Zimowe zaręczyny” były zaskoczeniem. Spodziewałam się lekkiej młodzieżówki, z bohaterką o dziwnych mocach, relacją love-hate i w głównej mierze romansem.
Ale dostałam coś zupełnie, totalnie innego…

Ona – nieporadna, nieżyciowa, zamknięta w swoim małym świecie starych przedmiotów i podróży lustrami, chroniona własną bańką wyobrażeń świata.
On – mruk, cham, nienawidzony przez wszystkich i wszystko, czarna owca rodziny.
Czy to się może udać?

Ano właśnie. Oboje mają swoje tajemnice, zwłaszcza on. Jego intencje są tak niejasne, jak intencje jego rodziny. Niby to takie oczywiste – małżeństwo. Ale czy na pewno?
I tu Was zaskoczę. W tej książce nie uświadczycie romansu i porywów serca. To steampunkowa pokręcona przygodówka, trochę sensacja wręcz. Tajemnica goni tajemnicę, sekret popędza je obie, a za nimi gna jeszcze intryga.
I to wszystko dzieje się w świecie tak innym, tak dziwnym, że dla samego poznania tej krainy warto. Bo wizja Ziemi, rozpryśniętej na odłamki jak lustro, jest wyjątkowo kusząca do poznania.

Żałuję tylko, że tak mało jest tu magii Ofelii, na którą czekałam, jej mocy czytaczki. Mało jest samego Thorne’a, który chodzącą tajemnicą jest. No i żałuję, że gdzieś w środku książki autorka zdecydowała się na maskaradę w takiej formie jak nie lubię.
No cóż. Przyjęłam do wiadomości, że „Zimowe zaręczyny” to tom pierwszy serii, że jest w zasadzie jednym wielkim wprowadzeniem i w takiej formie istniejąc, jest akurat.

To nieoczywista książka. Zdecydowanie nie młodzieżowa, sugerowanie, że nadaje się dla czternastolatków… No chyba bardzo dojrzałych, bo obawiam się, że większość nudziłaby się jak mopsy. Ale taka starsza młodzież, niemal trzy.. eee… dwudziestoparoletnia, będzie się bawić przy niej doskonale. W końcu niemal pięćset stron w dwa dni. Pracujące!
To o czymś świadczy 😉

Ocena Sol: 7/10

kompozycja książkowa
Opinia Ilkanis

Poznajemy Ofelię, która potrafi czytać przedmioty. Poznaje przez to emocje i zdarzenia, które wiążą się z daną rzeczą. Jest małomówna i wydaje się być przez to nieśmiała, ale uparta i pewna swego. Jej świat wywraca się do góry nogami, gdy okazuje się, że ma poślubić Thorna, tajemniczego człowieka z bieguna.
Jego świat jest pełen intryg, fałszywości oraz zepsucia, a ona musi sobie z tym wszystkim sama radzić.

Przede wszystkim świat jest niezwykle ciekawy. Żyjący szalik, drzwi, które można oswoić, żeby otwierały się na twój znak, dom, który ma humory. Naprawdę wiele było takich fajnych drobiazgów, które niezmierne mi się podobały. Ofelia żyje na arce, co prawda wiemy, że jej świat się rozpadł, ale nie potrafiłam sobie go wyobrazić. Sama idea przypominała mi bajkę „Skyland – początek nowego świata”.

Bohaterów jest kilku i ogólnie nie pałamy do nich wielką sympatią.
Znaczy Ofelię się lubi, kibicuje się jej i życzy, żeby w końcu wykształciła w sobie pazur i przestała dawać się manipulować!
Do Thorna mam mieszane odczucia. Jest dla mnie niejako zagadką i do końca mu nie ufam. Mimo wszystko go lubię i życzę, żeby scen z udziałem jego i Ofelii było jak najwięcej.
Cioteczka Thorna jest doprawdy trochę okropna. Z początku ją lubiłam, ale jej zachowanie nie wzbudza sympatii. Rozumiem jednak, że w takim środowisku musiała się dostosować albo dać się stłamsić.
Archibald jest mega ciekawą postacią. Chyba mam do niego słabość XD. Jasne, to nicpoń i gagatek, ale chyba ta jego szczerość przemawia na jego korzyść.

Nie można powiedzieć o gnającej do przodu akcji, bo są momenty emocjonujące i te, które trochę się ciągną. Nie zmienia to faktu, że przeczytałam książkę w dwa dni z wielką przyjemnością. Skupiamy się bardziej na intrygach i przez cały czas zastanawiamy się, dlaczego te zaręczyny w ogóle miały miejsce.

Książka mi się podobała. Było kilka efektów WOW, ale całość tego WOW nie stanowiła. Według mnie to taki wstęp, prawdziwa akcja dopiero będzie się dziać!

Z wielką przyjemnością sięgnę po drugi tom!
Ocena Ilkanis: 8/10

kompozycja książkowa
Opinia Emme

„Zimowe zaręczyny” okazały się dla mnie całkowitą niespodzianką! Jak zwykle wiedziona intuicją, a później dobrymi opiniami Sol i Ilkanis zdecydowałam się przeczytać tę książkę i przepadłam.
Przepadłam tak, że od razu musiałam sięgnąć po drugi tom („Zaginieni z Księżycowa”), bo nie byłam w stanie opuścić tego dziwnego, ale i fascynującego świata, który stworzyła autorka.

A stworzyła świat po Rozpadzie. Podzielony na arki, którymi przewodziły potężne duchy rodziny. Na jednej z nich, na Animie, żyła Ofelia wraz ze swoją rodziną. Introwertyczka, zamknięta w swoim muzeum, skupiająca się tylko na pracy. Dziewczyna, która potrafiła przechodzić przez lustra, dlatego nazywana była Lustrzanną. Jednak jej największym darem było czytanie przedmiotów, albowiem była również czytaczką. Każdy przedmiot, którego dotknęła, otwierał przed nią całą swoją historię.

Któregoś dnia Ofelii zostaje przeznaczone wyjście za mąż. Ku jej rozczarowaniu i rozpaczy jest zmuszona poślubić nieznanego mężczyznę z innej, obcej arki. Ku przerażeniu całej rodziny okazuje się, że jej narzeczony, Pan Thorn, jest gburowatym, milczącym i lekceważącym wszystko i wszystkich mężczyzną, któremu nie są w głowie romanse.
Mimo iż ani ona, ani on nie są zadowoleni z tego rozwiązania, muszą spełnić wolę ich duchów rodziny i wziąć ślub.
W związku z tym Ofelia trafia na Biegun, arkę swojego przyszłego męża, gdzie trwa wieczna zima. Zostaje wplątana w świat kłamstw, nienawiści i intryg, do którego całkowicie nie pasuje. Przed nią walka o przetrwanie w zupełnie obcym świecie.

Książka ma swój cudowny klimat, w którym następuje pomieszanie czasów i przestrzeni. Klimat jak w romansie historycznym, ale z ogromną szczyptą intryg dworskich i całkiem współczesnych realiów, ale… bez romansu.

Muszę śmiało powiedzieć, że sam świat opisany jest cudownie. Możemy wyobrazić sobie jak to wszystko dokładnie wygląda, poczuć wszystkie emocje związane z bohaterami.
Każdy z nich na przestrzeni pierwszego tomu nabiera charakteru. Ofelia mimo swojej bierności w działaniach jej przyszłego męża okazuje się dość sprytna i silna, a Thorn w swojej obojętności okazuje się bardzo ciekawy. Każdy bohater w książce ma swoją historię oraz pozytywne i negatywne cechy charakteru.

Nie ukrywam, że może to być seria, która okaże się jedną z moich ulubionych.
Pierwszy tom jest wstępem, w którym dużo się dzieje, drugi tom posiada jeszcze większą ilość intryg, więcej akcji i wywołuje jeszcze więcej emocji. Na szczęście na trzeci tom nie musimy długo czekać. Najchętniej to już teraz połknęłabym całą serię na raz!

Ocena Emme: 9/10

Foto: Sol

Recenzja powstała w ramach współpracy z grupą recenzentek z grupy
Fantastyka na luzie – książka, film, serial

Grupa dyskusyjna: https://www.facebook.com/groups/fantastyka/
Bookstagram: https://www.instagram.com/fantastyka_na_luzie/
Fanpage: https://www.facebook.com/FantastykaNaLuzieFP

Data publikacji
21 grudnia, 2020
Udostępnij
Share on facebook
Share on twitter
Share on email

Zobacz też inne aktualności

Światowy Dzień Książki i Praw Autorskich

Jak co roku dołączamy do międzynarodowej akcji promowania czytelnictwa. Już 23 kwietnia (wt.) od godz. 15:00 szukajcie nas w centrum Szczecina, gdzie rozdawać będziemy książki, zapraszając do odwiedzania naszych bibliotek. W tej fajnej i szlachetnej przygodzie będą wspierać nas wolontariuszki...
 

Kody Legimi na kwiecień 2024 WYCZERPANE

Szanowni Państwo! Drodzy Czytelnicy MBP w Szczecinie! W ramach oferty MBP w Szczecinie Czytelnicy mogą korzystać z bezpłatnego dostępu do Legimi. Oferta skierowana jest wyłącznie do Czytelników Miejskiej Biblioteki Publicznej w Szczecinie, którzy mają uregulowane wszelkie zobowiązania względem MBP. Warunkiem...
 

Wirtualne spacery - podsumowanie projektu

10 stycznia 2023 r. wyruszyliśmy na wyprawę po naszych filiach, chcąc cyklicznie prezentować je Wam, pomysłowo i inspirująco. Była to wycieczka wirtualna, choć my realnie odwiedzaliśmy kolejne biblioteki, aby robić ich zdjęcia — budulec prezentacji multimedialnych. W każdej filii staraliśmy...
 

Poza granicami słowa (Jenseits der Grenzen des Wortes) [fotorelacja]

Od marca do kwietnia zostaliśmy partnerem w polsko-niemieckim projekcie, organizowanym przez Beatę Zuzannę Borawską. Punktem wyjścia podczas spotkań były rozmowy na temat złożonościtożsamości kobiet Pogranicza, tkania osobistych herstorii, dzielenia się kobiecymi doświadczeniami i obserwacjami. Było to swoiste „mapowanie granicy” pomiędzy...
 
Scroll Up
Wyrażam zgodę na przetwarzanie danych osobowych na zasadach określonych w polityce prywatności, Jeśli nie wyrażasz zgody na wykorzystywanie cookies we wskazanych w niej celach, prosimy o wyłącznie cookies w przeglądarce lub opuszczenie serwisu.
Skip to content