MBP Szczecin
Wysoki kontrast Deklaracja dostępności

„Czytamy, polecamy – recenzje czytelników”

03.08.2022

Dzień dobry w środę 🌞

Prezentujemy kolejną recenzję. Tym razem nasza Czytelniczka Grażyna Królczyńska recenzuje tomik poezji Wandy Sobieralskiej „Kolory Duszy”. Zapraszamy do lektury 🤗

Wanda Sobieralska „Kolory Duszy”

„Wszystko jest poezją, wszyscy jesteśmy poetami” /Edward Stachura/

Słowa Edwarda Stachury w dużej mierze opisują moją definicję poezji. Sens tej wypowiedzi nie umniejsza ani roli poezji, ani zasług i talentu poety. Moim zdaniem jest wręcz odwrotnie, poezja tak pojmowana przybliża się do ludzi i życia codziennego, co z pewnością jest jej zaletą.

Poeta za pomocą słów opisuje swoje przeżycia, które szczególnie poruszyły jego serce i związane z nimi, często skrajne emocje. Upowszechniając swoje wiersze, poeta dzieli się sobą z innymi. Czytający natomiast ma możliwość odnalezienia w tych wierszach siebie oraz przestrzeń na uśmiech, zadumę lub refleksję. Ten sam tekst każdy z nas może interpretować na swój niepowtarzalny sposób, przefiltrowując go przez pryzmat swoich doświadczeń, przeżyć, wspomnień. Nawet te sam utwór poetycki czytany przez tę samą osobę, będącą w różnym wieku lub na innym etapie życia, może mieć dla niej zupełnie inne znaczenie.

Zanim sięgnęłam po tomik poezji Wandy Sobieralskiej „Kolory duszy” zastanawiałam się jakie wiersze w nim znajdę. Znając osobowość autorki wiedziałam, że nie będzie w nim nic tragicznego, przygnębiającego lub szczególnie smutnego. Przekonałam się o tym niebawem. Już sama okładka, subtelna w swoim rysunku, zachęciła mnie do wniknięcia w „Kolory duszy”. A jest ich mnogość i różnorodność, o wielu odcieniach i stopniu nasycenia.

Bogactwo przeróżnych kolorów zauważyłam w wierszach: „Maj”, „Kwiaty marzeń”, „Barwy miłości”. Łagodną szarość ożywioną barwnym motylem odkryłam w wierszu „Pomyślałam o przemijaniu”, a jej mglisty odcień w otoczeniu rudych i brązowych liści w wierszu „Jesień”. Radosną pomarańczową barwę z kapką czerni bez trudu dostrzegłam w wierszu „Zaduma”. Natomiast wiersz „Sierpień” zdominowały odcienie żółcieni. Wszystko pomalowane jest tym energetycznym kolorem: Słońce, piasek na plaży, łany zboża, bele siana, słoneczniki, pole kukurydzy i rzepaku.

A jakie kolory ma wiersz „Życie”? Wiersz, który na tę chwilę najbardziej ze mną współbrzmi? Porównanie życia do przejścia przez chybotliwy most nad rwącą rzeką poruszyło moją wyobraźnię i dało przestrzeń na osobiste skojarzenia. Most- łączenie, ale z pokonywaniem przeszkód, chybotliwość – niestabilność grożąca upadkiem, wir- niebezpieczeństwo, pokusy, trudne sytuacje.

Czyż nie takie jest nasze życie? Szczęśliwe, pasjonujące, radosne, trudne, niebezpieczne, smutne... różnorodne, jak spektrum kolorów, które przenikają się i mieszają, tworząc nowe.

Czytanie wierszy Wandy było dla mnie miłą chwilą, w której na nowo odkryłam, że poezja to coś wspaniałego i dlatego szczerze polecam „Kolory duszy” z nadzieją, że i dla Was staną się prawdziwą przyjemnością.

Zdjęcie