Kolejne nowości w naszej bibliotece. Po kliknięciu w okładkę można sprawdzić dostępność tytułów w poszczególnych filiach. W połowie czerwca 2020 przedstawiamy następujące książki:
Zbiór ciekawych felietonów – nie tylko o lotnictwie. Książka napisanych lekko i dowcipnie. Autor jest pilotem, zanim jednak nim został, studiował socjologię, był zawodowym muzykiem, przez wiele lat pracował jako radca prawny dla dużej międzynarodowej korporacji prawniczej. Dlatego jego spojrzenie na lotnictwo może być dla wielu zaskakujące, a zarazem inspirujące. Bywa melancholijny, szczególnie wtedy, gdy pisze o swoich doświadczeniach życiowych, które wpłynęły na to kim teraz jest i w jakim kierunku podąża, albo kiedy żałuje, że za późno odkrył wiele ważnych prawd życiowych. Bywa też zabawnie, na przykład w tekście dotyczącym prawa lotniczego, w którym wyjaśnia, czym właściwie jest prawo lotnicze, i stwierdza, że czasami działanie niektórych lotnisk można by podciągnąć pod ustawę o zdrowiu psychicznym. A oto próbka jego prozy: „Wakacyjny lot czarterowy z Kanarów do Katowic. W okolicach Jabłonki odzywa się nieco trzeszczący interkom. Kapitan: Szanowni Państwo, niestety nie wylądujemy w Katowicach, gdyż moja żona urodziła, i muszę lecieć od razu do Gdańska. Mam nadzieję, że nie spowoduje to u Państwa nadmiernych komplikacji. W tle rozlegają się burzliwe brawa”.
Autorka z zawodu jest palinologiem i ekologiem sądowym, w swojej książce przybliża nam wykonywany przez siebie zawód i pokazuje na czym polega jej praca, czym się zajmuję i jaki jest jej wpływ na trudne do wyjaśnienia sprawy kryminalne. Mamy do czynienia z fascynującą mieszanką reportażu i opowieści naukowych o związku między zbrodnią a naturą. Patricia Wiltshire, pionierka ekologii sądowej, opisuje w niej wyjątkowo nietypowe – bo… roślinne – śledztwa w sprawach najbardziej zagadkowych morderstw. Istotny dla niej jest każdy detal. „Na podstawie pyłku – pisze – który osiadł wam na podeszwach, mogę określić, którą drogą wracaliście do domu, czy szliście przez las, w którym rosły dzwonki, czy przez ogród. Mogę sprawdzić, gdzie spotkaliście się z ukochaną czy ukochanym, w której części pola czekaliście na spotkanie i o którą część muru się oparliście. A gdybyście mieli nieszczęście trafić do mnie już jako zwłoki, po przebadaniu grzybów, które wyrosły na waszej skórze i ubraniu, oraz zarodników i pyłku w waszych włosach, na ubraniu i butach, mogę opowiedzieć waszym bliskim, jaka śmierć was spotkała oraz gdzie i kiedy się to stało”.
Opowieść dla dzieci o poszukiwaniu i znalezieniu tego, co jest prawdziwym skarbem – wiary w siebie i szacunku dla innych. Pewnego dnia Eryk dowiaduje się, że zamieszka z nimi Babcia Malutka. Chłopiec jest zachwycony. Jego Babcia odwiedziła chyba wszystkie zakątki świata, zebrała wszystkie możliwe zioła. Jest skarbnicą wiedzy. Do tego jeździ na motorze. Chłopak snuje plany, co będą razem robić, ale niestety szybko musi je zweryfikować. Babcia potrzebuje odpoczynku. Eryk spędza z nią dużo czasu i chętnie słucha jej opowieści, a zielarstwo staje się dla niego prawdziwą pasją. Babcia okazuje się lekarstwem na złe samopoczucie i niską samoocenę chłopca. Dzieli z nim pasje i marzenia, snują razem plany na przyszłość. Staje się dla niego ważniejsza niż rodzice. Co się stanie z tą ponadpokoleniową przyjaźnią, gdy nadejdzie czas pożegnania? Historia Eryka jest pełna melancholii, ale zarazem szczęścia. Autorka zgrabnie chroni czytelnika przed łzami, wprowadza np. komizm słowny (wg Eryka tapir i tapicer to to samo), wymyśla nowe zadania bohaterowi, odciąga myśli chłopca i czytelnika od żałoby. A całość jest wspaniale zilustrowana przez Emilię Dziubak.
Autor z zawodu jest historykiem i etnografem, a z zamiłowania – podróżnikiem po Kaukazie i Europie Wschodniej oraz fotografikiem. Przez wiele lat pracował jako nauczyciel historii i etnografii, zajmował się PR i marketingiem radiowym, by w końcu bez reszty oddać się pasji podróżowania. Teraz jego codziennością są wyjazdy pielgrzymkowe i turystyczne na wschód, w roli przewodnika, pilota i pomysłodawcy. Zdecydowana większość książek o Europie Wschodniej podkreśla dziwności, nienormalności, a nawet pewną patologii tego obszaru. Autorzy opisują oczywiście uroki oraz piękno zwiedzanych miejsc, ale czytelnik po zakończeniu lektury rzadko kiedy miałby odwagę tam pojechać. Krysa szuka czegoś innego w swoich wyprawach. „Jadę tam zawsze z radością – mówi. – Gdybym chciał opisać mrożącą krew w żyłach historię, to musiałbym ją wymyślić”. O książce: „Swoje wrażenia i przemyślenia zawarłem w dwudziestu ośmiu rozdziałach traktujących o Gruzji, Armenii, Rosji, Krymie, Ukrainie, Białorusi i Rumunii. Chciałem nadać tym tekstom charakter opowieści i gawędy, czytelnik znajdzie tu relacje z tego, co mnie tam spotkało – w zdecydowanej większości, są to przygody pozytywne. Nic nie poradzę na to, że naprawdę kocham ten Wschód i że dla mnie Wschód is good!
Kto z Was nie chciałby mieć w domu robota obdarzonego sztuczną inteligencją, który pomagałby w gotowaniu, sprzątaniu, odrabianiu lekcji i pamiętał o wszystkich ważnych spotkaniach i rocznicach? A kto z Was wie, jak i dlaczego takie roboty mogą istnieć? Na te pytania odpowiada książka „Alicja w krainie przyszłości, czyli jak działa sztuczna inteligencja”. A tytułowa przyszłość, jak możemy założyć, czeka nas szybciej, niż wielu sobie wyobraża. Kiedy w domu Alicji pojawia się nowy członek rodziny – Basia, robot humanoidalny – rodzą się też nowe pytania. Czy życie domowników stanie się teraz łatwiejsze? Czy Basia będzie odrabiać lekcje za Alicję, zmieniać pieluchy Adasia i gotować obiady? I najważniejsze: czy robot może zastąpić człowieka? Poznajcie nowe przygody Alicji. W świat sztucznej inteligencji wprowadzi Was profesor Ryszard Tadeusiewicz, znany automatyk i informatyk, pod którego okiem kształciły się rzesze polskich inżynierów. Podobnie jak poprzednio, nie brakuje w książce dobrego humoru, a dzięki ilustracjom z łatwością przeniesiecie się w świat przyszłości. Porada dla rodzica: przeczytaj razem ze swoim dzieckiem, aby wiedzieć, jak poruszać się w świecie botów, robotów i algorytmów.
